Dzień dobry!

Jeśli nie jedliście jeszcze śniadania to zapraszam do mnie, na domowy wypiek :) Bułki graham mają mięciutkie wnewnątrze, delikatną skórkę, pachą miodem, są dosyć wilgotniejsze i cięższe od tradycyjnych pszennych bułek.

Mnie najbardziej smakują posmarowane masłem i posypane delikatnie solą – pycha!

Miłego dnia ;-)

Źródło przepisu: Moje Wypieki

 

Składniki na 10 sztuk:

pół szklanki letniego mleka
pół szklanki letniej wody
1 łyżka melasy*
1,5 łyżki miodu
1 łyżeczka soli
2,5 szklanki mąki grahama
1 szklanka mąki pszennej chlebowej (plus 2 – 3 łyżki na podsypanie)
30 ml oleju (2 łyżki)
7 g suchych drożdży lub 14 g świeżych drożdży

Dodatkowo:

1 jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka do posmarowania

Suche drożdże wymieszać z mąkami (ze świeżymi wcześniej zrobić rozczyn). Mleko i wodę wymieszać z melasą, miodem, solą i olejem. Dodać do mąki, wyrobić. Wyrabiać około 10 minut do dokładnego połączenia się składników (najlepiej mikserem z przystawką – hakiem do ciasta drożdżowego), ciasto może pozostać klejące, ewentualnie można podsypać kilka łyżek mąki. Przykryć ściereczką i pozostawić przykryte w ciepłym miejscu, do podwojenia objętości (około 1,5 godziny).

Po tym czasie ciasto jeszcze raz krótko wyrobić. Podzielić na około 90 gramowe części, następnie oprószając dłonie mąką uformować w podłużne bułeczki, ułożyć na blaszce wysmarowanej masłem i oprószonej semoliną (lub wyłożonej matą teflonową), przykryć, pozostawić w cieple do napuszenia i podwojenia objętości (około 30 – 40 minut).

Przed pieczeniem posmarować jajkiem roztrzepanym z 1 łyżką mleka.

Piec w temperaturze 200oC przez około 25 minut. Wystudzić na kratce.

Metoda dla maszynistów:

Wszystkie składniki umieścić w maszynie do pieczenia według kolejności: płynne, sypkie, na końcu drożdże. Nastawić program do wyrabiania i wyrastania ciasta ‚dough’. Po tym czasie  ciasto wyjąć, uformować bułeczki i dalej postępować według powyższego przepisu.

Smacznego :-).

* melasę można zastąpić miodem, jednak nada ona bułeczkom ładniejszego koloru