Susz!

 

Niektórzy go nie cierpią, a ja go wręcz uwielbiam i nie wyobrażam sobie bez niego świąt Bożego Narodzenia.

Taki kompot robi się u nas raz do roku – na Wigilię. Zawiera suszone owoce: morele, śliwki kalifornijskie, jabłka, gruszki, rodzynki i żurawinę. Dosładzany naturalnym miodem, z korzennymi przyprawami. Pycha!

Taki rarytas najlepiej przygotować dzień przed Wigilią, aby nabrał intensywnego smaku i koloru.

Posyłam świąteczne uściski i życzę miłego dnia!

 

 

Składniki

1 1/2 kg suszu: jabłek, gruszek, śliwek, moreli, żurawiny i rodzynek

1 łyżeczka cynamonu

5 goĽdzików

szczypta imbiru

2 łyżki soku z cytryny

2 litry wody

do smaku: miód naturalny – u mnie 3 łyżki

 

Owoce dokładnie sparzyć wrzącą wodą, aby pozbyć się całej chemii z suszu. 

Zagotować 2 litry wody, wrzucić wszystkie suszone owoce, cynamon, goĽdziki i imbir. Gotować aż owoce napęcznieją, a kolor będzie intensywny.  U mnie, że na średnim ogniu na dużym palniku wystarczy około 30 minut.

Na koniec doprawić sokiem z cytryny i miodem do smaku. Następnie odstawić kompot na całą noc, aby smak był bardziej aromatyczny i intensywny. Podawać dobrze schłodzony.

Smacznego : )